Spółka Janusza Palikota bez układu. Ekspert wyjaśnia kluczowe błędy
Niedawno sąd pierwszej instancji oddalił wniosek Manufaktury Piwa Wódki i Wina, w której prezesem jest Janusz Palikot. Sylwia Szerenos, kwalifikowany doradca restrukturyzacyjny, która dotarła do uzasadnienia krakowskiego sądu, uważa, że nie mógł podjąć innej decyzji. Ekspertka argument po argumencie pokazuje, gdzie spółka popełniła błędy, które trudno będzie naprawić.
Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, VIII Wydział Gospodarczy dla spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych postanowieniem z 5 lutego 2024 r. (sygn. KR1S/GRz/179/2023) odmówił zatwierdzenia układu spółce Manufaktura Piwa Wódki i Wina. Sam prezes firmy, Janusz Palikot, tłumaczył na swoim Facebookowym profilu, że spodziewał się takiej decyzji ze względu na towarzyszącą sprawie “dużą aferę medialną”. Szczegółowa analiza uzyskanego przeze mnie pełnego uzasadnienia sądu wskazuje na szereg zgoła odmiennych przyczyn, takiego, a nie innego postanowienia.
Bezprawny podział wierzycieli na grupy interesu
Uzasadniając rozstrzygnięcie, sąd wskazał, że wydanie decyzji negatywnej było konieczne z kilku przyczyn. Pierwszą podstawą obligującą sąd do odmowy zatwierdzenia układu był fakt, że narusza on prawo. Warto wskazać, że dzieje się tak zarówno wtedy, gdy do naruszenia prawa doszło w trakcie jego przyjmowania i głosowania (naruszenie proceduralne), jak i wtedy, gdy jego treść jest sprzeczna z obowiązującym porządkiem prawnym (naruszenie materialnoprawne). Ustawa nie różnicuje stopnia natężenia niezgodności układu z prawem, co oznacza, że każde, nawet najmniejsze naruszenie, uzasadnia odmowę zatwierdzenia układu.
Sąd rozpoznając wniosek, zwrócił uwagę na szereg występujących w tej sprawie nieścisłości i wątpliwości w zakresie składanych wraz z wnioskiem o zatwierdzenie układu dokumentów, w tym wymaganych przepisami prawa takich jak choćby spis wierzytelności, plan restrukturyzacyjny czy same propozycje układowe opracowane przez nadzorcę układu we współpracy z dłużnikiem. To właśnie w tym ostatnim aspekcie sąd doszukał się największego naruszenia.
Dłużnik, obejmując układem tylko część wierzycieli, dokonał też ich podziału na grupy, co nie powinno mieć miejsca. Jak wskazuje się w doktrynie, w postępowaniu restrukturyzacyjnym zmierzającym do zawarcia układu częściowego nie ma miejsca na podział na grupy interesu. Co do zasady wszyscy wierzyciele objęci tym układem muszą być traktowani jednakowo.
Sąd wskazał, że w razie potrzeby zaproponowania wierzycielom objętym układem częściowym różnych propozycji układowych konieczne jest przeprowadzenie kilku osobnych postępowań o zawarcie układu częściowego. Zdaniem sądu nie budziło wątpliwości, że układ częściowy, przewidujący podział wierzycieli na grupy, a co za tym idzie ich nierówne traktowanie, narusza prawo. Taki pogląd jest już w zasadzie ugruntowany w orzecznictwie sądów.
Za dużo wierzycieli, za wysokie długi
Sędziowie uznali dalej, że wielość wierzycieli i wysokość wierzytelności (ponad 1230 wierzycieli z kwotą wierzytelności równą niemal 172,5 mln zł) budzi uzasadnione wątpliwości, jeśli chodzi o prowadzenie postępowania restrukturyzacyjnego w trybie postępowania o zatwierdzenie układu.
Stwierdzili również, że zastosowane w tej sprawie samodzielne zbieranie głosów przez nadzorcę układu, z pominięciem zwoływania zgromadzenia wierzycieli, przy tak dużej liczbie wierzycieli nie było działaniem prawidłowym.
Podkreślano także, że właśnie taki dwuetapowy nadzór w postępowaniu prowadzić ma do uniknięcia wielości uchybień i nieścisłości w postępowaniu, które to uchybienia i nieścisłości sąd zaobserwował w sprawie spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina S.A. Argumentacja ta jest jednak sporna.
Prawo milczy o liczbie wierzycieli i sumie długów
Przepisy regulujące postępowanie o zatwierdzenie układu nie wprowadzają żadnych ograniczeń ani obostrzeń, jeżeli chodzi o liczbę wierzycieli i sumę wierzytelności, nie można więc zaakceptować wprowadzania takich ograniczeń w sposób dorozumiany przez sądy. Przepisy w przypadku postępowania o zatwierdzenie układu jako dominującą formę głosowania nad układem i istotę postępowania wskazują samodzielne zbieranie głosów. Obok udostępnienia wierzycielom informacji o możliwości oddania głosu za pomocą systemu teleinformatycznego nadzorca układu może również zwołać zgromadzenie wierzycieli, jednak jest to forma w tym wypadku alternatywna.
Należy zgodzić się z sądem, że nieadekwatny dobór postępowania oraz nieadekwatny dobór osoby nadzorcy układu (doradcy restrukturyzacyjnego, z którym dłużnik podpisuje umowę na sprawowanie nadzoru nad przebiegiem postępowania o zatwierdzenie układu) jest często spotykaną przyczyną niepowodzenia restrukturyzacji. Często to obserwuję także w swojej praktyce. Nawet tak duże postępowanie, jak restrukturyzacja spółki Manufaktura Piwa Wódki i Wina S.A. może zostać przeprowadzona w sposób prawidłowy i zgodny z przepisami, bez uchybień, jeśli zarówno dłużnik, jak i nadzorca układu mają odpowiednie zaplecze merytoryczne i organizacyjne.
Błędy w dokumentacji
Sędziowie zwrócili uwagę na szereg nieprawidłowości i niejasności w dokumentacji, w tym na sporządzone w sposób nieprawidłowy kluczowe dokumenty postępowania, jak spis wierzytelności, w którym z jednej strony występują rozbieżności kwotowe, a z drugiej nie obejmują one wierzytelności niepieniężnych dłużnika, co do których nie przewidziano też sposobu ich restrukturyzacji w propozycjach układowych.
Sąd zakwestionował także propozycje układowe, które nie tylko zostały sporządzone niezgodnie z prawem (wskazany już wcześniej niedopuszczalny podział wierzycieli na grupy), ale i w sposób nieścisły (brak jasnego terminu, od kiedy miała następować spłata). Na podstawie informacji przedstawionych przez nadzorcę układu i dłużnika sąd nie mógł także w żaden sposób zweryfikować, które głosy zostały uznane za ważne, a które nie i dlaczego.
Zastrzeżenia sądu wzbudziły także propozycje złożone dla wierzycieli powiązanych z dłużnikiem nie będących podmiotami zależnymi, którym zaproponowano konwersję posiadanych przez nich wierzytelności w całości na akcje. Zdaniem sądu może prowadzić to do osłabienia pozycji dotychczasowych akcjonariuszy kosztem wierzycieli powiązanych z dłużnikiem (obniżenie rynkowej wartości akcji o ponad 55 proc.).
Zmiana propozycji układowych w trakcie głosowania
Sąd odmawiając zatwierdzenia układu, zwrócił także uwagę, że zmiana propozycji układowych następowała kilkukrotnie w toku postępowania, a nadzorca ponownie rozsyłał karty do głosowania do wierzycieli. Choć nie wybrzmiało to wprost w motywach sądu, to należy podkreślić, że zgodnie z dominującą linią orzeczniczą zmiana propozycji układowych w trakcie głosowania w przypadku samodzielnego zbierania głosów jest niedopuszczalna. Zgodnie z art. 117 ust. 2 prawa restrukturyzacyjnego na zgromadzeniu wierzycieli dłużnik lub nadzorca mogą zgłaszać zmiany propozycji układowych. W przypadku zgłoszenia zmian propozycji głos wierzyciela oddany na piśmie za pierwotnymi propozycjami układowymi uważa się za głos oddany za zmienionymi propozycjami układowymi, jeżeli są one korzystniejsze dla tego wierzyciela. Pozostałe głosy traktuje się jako głosy przeciwko układowi.
Ustawodawca nie przewidział analogicznej procedury w przypadku samodzielnego zbierania głosów za pośrednictwem Krajowego Rejestru Zadłużonych, co oznacza, że w przypadku wyboru takiego sposobu zbierania głosów nie jest możliwa zmiana propozycji układowych w toku postępowania z jednoczesnym zaliczeniem na ich poczet uprzednio oddanych głosów. W razie konieczności zmiany propozycji układowych należy zatem powtórzyć całe głosowanie i ponownie rozesłać karty do głosowania zawierające zmienione propozycje układowe. Tak na przykład orzekł Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w postanowieniu z 16 listopada 2023 r., sygn. GD1G/Grz/32/2022.
Ryzykowne dofinansowanie przez inwestora
Sąd ocenił negatywnie także plan restrukturyzacyjny, który opiera się przede wszystkim na dofinansowaniu dłużnika przez podmiot zewnętrzny (inwestora), co zdaniem sądu, z uwagi na brak szczegółów, jest bardzo ryzykowne. Sąd podkreślił, że bez tego pieniężnego wsparcia przedsiębiorstwo dłużnika nie będzie w stanie ani wprowadzić planowanych środków restrukturyzacyjnych (szczegółowo opisanych w planie restrukturyzacyjnym przedłożonym do akt), ani tym bardziej polepszyć swojej i tak już niezwykle trudnej sytuacji finansowej.
Sąd zwrócił uwagę, że poza zapewnieniami co do już prowadzonych przez dłużnika rozmów w planie nie znalazły się żadne konkretne informacje. Sąd uznał, że istnieje wysokie ryzyko niemożliwości wykonania układu przez dłużnika. Za tym ryzykiem i prawdopodobieństwem niewykonania układu świadczyło także zdaniem sądu nowe zadłużenie, które pojawiło się po otwarciu postępowania, tj. zadłużenie wobec podmiotów publicznoprawnych.
Sąd nie miał wyjścia. Musiał odmówić Januszowi Palikotowi
Powyższe wprost spełnia przesłanki odmowy zatwierdzenia zawartego układu z art. 165 ust. 1 prawa restrukturyzacyjnego. Ustawa wprowadza domniemanie, zgodnie z którym uważa się, że jest oczywiste, że układ nie będzie wykonany, jeżeli dłużnik nie wykonuje zobowiązań powstałych po dniu otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego. Domniemanie to może zostać obalone, zwłaszcza jeśli elementem planu restrukturyzacyjnego jest dofinansowanie dłużnika, uwarunkowane prawomocnym zatwierdzeniem układu i należycie uprawdopodobnione co do możliwości jego realizacji, jak również, gdy układ ma polegać na likwidacji majątku dłużnika lub na konwersji wierzytelności na udziały bądź akcje.
Analizując wszystkie omówione powyżej kwestie, sąd doszedł do przekonania, że układ nie może być zatwierdzony, ponieważ narusza prawo, a nadto dłużnik nie będzie w stanie prawidłowo wykonywać postanowień zawartego układu. Postanowienie nie jest prawomocne, według informacji publikowanych przez prezesa firmy w mediach spółka zaskarżyła to rozstrzygnięcie.
Źródło: https://www.msn.com/pl-pl/finanse/najpopularniejsze-artykuly/